Muszę przyznać, że wkręciłam się totalnie w robienie i picie koktajli. Praktycznie każde moje śniadanie to koktajl. Jedną z największych zalet, poza niewątpliwie smakiem, jest szybkość wykonania, tak szczególnie pożądana rano. Jedna ręka przygotowuje jedzenie dla psów, a druga w tym czasie umieszcza w blenderze składniki na koktajl. Trzy minuty i gotowe.
Ostatnio moje ulubione są z jarmużem. Wolę jarmuż bardziej niż szpinak, bo jest dużo zdrowszy i jakoś smak też dla mnie ma lepszy.
A oto moi ulubieńcy (będą dwie wersje):