Przechodząc na dietę bezglutenową zastanawiałam się przede wszystkim nad chlebem. Bezglutenowy chleb w sklepach jest albo bardzo drogi, albo nie nadaje się w ogóle do jedzenia. Innych przeszkód właściwie nie widziałam. Mąk bezglutenowych jest mnóstwo, makarony bezglutenowe ogólnodostępne, generalnie źle nie jest. Z chlebem poszło mi jednak stosunkowo łatwo, bo po prostu robimy go sami, w dodatku idzie nam to całkiem sprawnie i nie ukrywam nie bez przyjemności i satysfakcji (co trzy, dwa dni zapach w domu jak w piekarni - kto by nie chciał?). Natomiast zupełnie nieoczekiwanym problemem stało się zrobienie ciasta lub deseru, do którego trzeba użyć gotowych biszkoptów. Te w sklepach, jeśli już się je znajdzie, trochę kosztują poza tym są robione np. ze skrobi pszennej bezglutenowej, co mi po prostu nie pasuje. Dlatego, tak jak i w przypadku chleba, trzeba było zakasać rękawy i samemu wziąć się do roboty.
W rezultacie okazało się, że bezglutenowe biszkopty w wykonaniu są całkiem proste, a że idą Święta, tym razem zrobiłam je w wersji pierniczkowej. Do kawy, herbaty i do deserów po prostu doskonałe.
Biszkopty z piernikową nutą
danie: bezglutenowe, wegetariańskie
Składniki na ok. 35-40 biszkoptów:
- 4 jajka
- 1/2 szklanki cukru trzcinowego
- 11 łyżek mąki gryczanej
- 5 łyżek mąki ziemniaczanej
- szczypta soli
- 3 łyżeczki dobrej jakościowo przyprawy piernikowej (można pominąć, jeśli chcemy zwykłe biszkopty)
- Żółtka oddzielamy od białek. Białka ze szczyptą soli ubijamy na sztywną pianę. Do ubitych białek dodajemy połowę cukru i jeszcze chwilę ubijamy, by cukier połączył się z pianą.
- Żółtka z drugą połową cukru ucieramy na puszystą masę.
- Do ubitych białek dodajemy mąkę ziemniaczaną i delikatnie mieszamy, następnie dodajemy żółtka, mąkę gryczaną (ja dodałam 10 łyżek mąki gryczanej i 1 łyżkę łubinowej, ze względu na jej żółty kolor) i przyprawę piernikową i dalej delikatnie mieszamy, aż wszystko się połączy.
- Gotowa masa jest puszysta i lekko się ciągnie. Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę nakładamy łyżką porcje masy o wielkości nieco mniejszej niż biszkopty, bo ciastka w piekarniku zwiększą swoją objętość. Pamiętajmy także o zostawieniu przerw pomiędzy ciastkami, żeby w trakcie pieczenia nie połączyły się ze sobą.
- Biszkopty pieczemy około 10-12 minut w temperaturze 180-200 stopni. Sprawdzamy co jakiś czas, czy nie przypalają się od spodu. Gotowe pozostawiamy do wystygnięcia.
- Jeżeli chcemy, by były miękkie to zostawiamy je w jakimś wilgotnym miejscu lub w puszce np. z kawałkiem jabłka.
Smacznego
świetne biszkopty! a do nich tylko szklanka koktajlu i podwieczorek pierwsza klasa :)
OdpowiedzUsuńPyszne są i szybko znikają :)
Usuń