Zaletą gruntownych porządków w kuchennych szafkach bywa czasami odkrycie pewnych produktów, o których się zupełnie zapomniało. Ja na przykład "odnalazłam" m.in. nienapoczęte opakowanie granulatu sojowego, niemal całą paczkę amarantusa i całkiem spore zapasy czerwonej fasoli. I jak tylko zobaczyłam tę fasolę, to od razu przypomniało mi się, że dawno nie robiłam z niej kotletów. I właśnie dlatego dziś przepis na fasolowe kotlety.
danie: wegańskie, bezglutenowe
Składniki na ok. 8 kotletów:
- ok. 200 g czerwonej fasoli - namoczonej przez co najmniej 12 godzin
- 3-4 łyżki kukurydzy - u mnie mrożona
- ząbek czosnku (lub więcej, jeśli lubicie)
- łyżka bułki tartej (może być bezglutenowa) i trochę do obtoczenia kotletów
- łyżka oleju lub oliwy
- ok. łyżeczki soku z cytryny
- przyprawy do smaku - czosnek niedźwiedzi, ostra papryka, majeranek, kumin, sól i pieprz
Sposób przygotowania:
- namoczoną fasolę gotujemy (oczywiście w świeżej wodzie) przez ok. 1,5 godziny, pozostawiamy do wystygnięcia
- kukurydzę również gotujemy zgodnie z opisem na opakowaniu, lub jeśli mamy konserwową, odsączamy z zalewy
- fasolę, przeciśnięty przez praskę czosnek, olej/oliwę i bułkę tartą miksujemy razem na jednolitą masę, jeśli masa jest zbyt gęsta (ale pamiętajcie, że generalnie musi być gęsta), możemy dodać więcej oleju/oliwy
- dodajemy do smaku przyprawy (ja dałam pół łyżeczki kuminu i po łyżeczce czosnku, papryki i majeranku i do smaku sól i pieprz) oraz sok z cytryny
- gotową masę mieszamy - już łyżką - z kukurydzą
- formujemy płaskie kotlety, obtaczamy w bułce i smażymy z obu stron przez kilka minut (ja smażyłam prawie bez tłuszczu na patelni grillowej)
- Uwaga! Jako że w kotletach nie ma jajka itp., są one "plastyczne" i jeśli chcemy, by pozostawały w jednym kawałku, musimy się z nimi dosyć delikatnie obchodzić.
- kotlety zostały podane z sosem zrobionym z jogurtu greckiego, koperku, oraz łyżeczki musztardy dijon i doprawionym sokiem z cytryny, solą oraz pieprzem.
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz